Mądry Polak po szkodzie

06 grudnia, 2020 Hanna Bakuła Bez kategorii 0 komentarze

Napisał Kochanowski w XVI wieku, bo znał się na naszej odwiecznej, autodestrukcyjnej mentalności. Miał szczęście, że żył w pięknym kochającym sztukę Renesansie, a nie teraz, bo jako poeta umarłby z głodu. Chyba, żeby pisał poematy lub fraszki o kaczuszkach bez wzmianki o krótkich zwyczajowo nóżkach. Rym wydaje mi się nieszkodliwy, więc zostawiam. Mam wrażenie, że śnie sny o których się filozofom nie śniło. Wirus pełni rolę straszaka i swoistego elektrycznego pastucha. Raz jest groźniejszy, bo trzeba stłumić chęć demonstrowania, raz odpuszcza, żeby rzucić narodowi możliwość wyrzucania kasy na niepotrzebne nikomu duperele. Psychologowie twierdzą, że wspólne robienie zakupów stwarza dodatkową więź rodzinną lub łata tę, która się podarła. Sanatoria zamknięte, rehabilitacja niemożliwa a latanie po centrum handlowym z zamkniętym obiegiem powietrza z półprzytomnym niemowlakiem w pancernym wózku i drącą się resztą dzieci nikomu nie szkodzi. Nie można skorzystać z dezynfekowanego basenu, ale można w przymierzalni nakładać bluzkę, czy kostium kąpielowy, który przed nami miało na sobie 100 osób. Nie wolno jeść na ulicy ale loda po udanym zakupie można lizać do woli w Centrach handlowych, bo zarazki atakują przeważnie na ulicy, a tam nie. Idzie sobie człowiek w maseczce po pustym chodniku, nikogo nie ma w zasięgu 500 metrów a zanim leci ze świstem chmara zarazków, które wydostały się spod maseczek poprzednich przechodniów. Nie wydostają się natomiast w automatach fotograficznych bo maseczkę się zdejmuje i chucha wdychając chuchy poprzednich klientów. Dom wariatów, a kreatywna małpa z brzytwą chichocząc steruje nami jak przedszkolakami.

Mądry Polak, ale po szkodzie. Po świętach, gdy już wszyscy się wycałują i zrobią sobie

„misia” zaludni się szpital na Stadionie Narodowym. Chyba, że nas siłą zaszczepią, bo tylko 34% narodu chce nie zachorować na wirusa. Reszta chyba chce, skoro jest przeciwna szczepieniom. XXI wiek, cały świat od marca walczy, żeby wynaleźć antidotum na Koronę a Polak ma swój rozum i nikt mu nie będzie mówił co ma robić. Może by tych, co się nie zaszczepią nie leczyć na koszt państwa, czyli mój? Może uszanować te z pewnością przemyślane decyzje? Co my wyprawiamy? Niszczymy te super 25 lat bycia Europejczykami pełną gębą. Ostatnich 5 lat nie liczę.

 

Przykro nam, ale dodawanie komentarzy jest zablokowane