Śnieg

03 grudnia, 2016 Hanna Bakuła Bez kategorii 0 komentarze

„ Na całej połaci śnieg, na siostry i braci śnieg..’ To starsi Panowie. Nazywali się tak, mając po 40 lat. Teraz moi koledzy po 60 uważają się za młodzieńców. Zmieniły się czasy, ale czas płynie identycznie jak kiedyś. Wieczorem patrzę na padający śnieg przez okno- Art. Spa Bristol w Busku Zdroju. Cudo, park wygląda jak z bajki, albo z pieśni Schuberta. Dochodzę do siebie po roller costerze w Hiszpanii. Siarka, masaże, terapia manualna, basen. Śnieg miękko się układa na świerkach, noc. W Warszawie śnieżyca, strach patrzeć co się będzie działo, ale nie tylko drogowcy się zdziwią. Zdziwią się zaraz obywatele, którzy dopuścili do dobrej zmiany. Będą zakazy demonstracji, bo się okaże, że wszystkie miejsca w miastach już zaklepane, będzie ubywało kasy, aż się skończy i nikt nie potrafi zatrzymać tej lawiny. Potem to sobie będzie można podemonstrować, ale za miastem. We czwartek prof. Łętowska zapytana, czy sprawę o Trybunał wygramy, powiedziała, że nie. A jak ona powiedziała to znaczy, że nie ma nadziei i prof. Rzepliński mimo poparcia całej Europy i gorszych Polaków nie da rady, tak jak karateka, kałasznikowowi . Rano śnieg w Busku stopniał, ani śladu. Widok odczarowany. Cały świat, do którego przez całe życie byłam przyzwyczajona topnieje. Umierają autorytety. Ubecy krzyczą, precz z komuną! Jak się ma rentę tak niską, że nie starcza na nic, to się nie płaci podatków i to jest akcent optymistyczny. Ciekawe kiedy ludzie zaczną się naprawdę bać. Na razie głupie media zapraszają demagogów dobrej zmiany i dają im czas na propagandę, a oponentami są kulturalne osoby z opozycji. Media publiczne nie są takie głupie i naszych dziennikarzy nie zapraszają. Zaczynamy gonić w piętkę. Nie obchodzi mnie to co ma do powiedzenia banda kłamczuchów. Wiem, że potrzebne są sensacje, ale po co  dajemy szansę kałasznikowom?  Dajemy się zagadać, bo tak nas uczy europejski savoir-vivre, a Europa odsuwa się jak odpływ. Zostaniemy na piasku z nadzieją na przypływ?  Mała szansa.

 

 

Bulion na zaziębienie i nie tylko

Ugotować wywar z dużej włoszczyzny z kapustą, całej cebuli, kawałka czuszki, kilku grubych plastrów imbiru i przypraw z dodatkiem czarnuszki. Można dać udka kurczaka i indyka, ale wtedy one gotują się pierwsze minimum 20 minut i do nich dodajemy włoszczyznę. W sumie rosół powinien gotować się minimum 1,5 godz, może dłużej. Odcedzamy wszystko. W bulionie delikatnie rozprowadzamy 2-3 żółtka i dodajemy sok z całej cytryny. Doskonale smakuje z wlanym kieliszkiem białej wódki.  Podajemy do łóżka zaziębionego, w kubkach, bo już nikt nie używa bulionówek.  

 

Przykro nam, ale dodawanie komentarzy jest zablokowane