Owczy pęd

21 grudnia, 2019 Hanna Bakuła Bez kategorii 0 komentarze

Kochani, zwariowaliście! Jakaś psychoza z obłędem w oku. Nie wprowadzajcie do sklepów dzieci z rowerkami i hulajnogami, co z nich wyrośnie? Trochę taktu, empatii i dyscypliny. Dziecko to nie Święta Krowa! Nie pędźcie tak i tak nie kupicie właściwych i chcianych prezentów. To powinny być prezenciki dla dorosłych, a dla dzieci jedna, wymarzona rzecz. Wiem, że jesteśmy za bogaci i jeszcze się wzbogacimy. Tak mówi nasz Premier- Pinokio. któremu wydłużył się ostatnio, nos. Powodów można się tylko domyślać, ale obietnice rządu w sprawie rozdawania nam naszych pieniędzy, to mistrzostwo świata. Na Święta życzę wszystkim, żeby zarazili się jego optymizmem i nie przejmowali się codziennymi podwyżkami i to wszystkiego, bo płyniemy mlekiem i miodem, choć mleko się rozlało w Sejmie, konkretnie we czwartek. Mądry Polak po szkodzie, ciekawe co zrobi? Może by jakoś ukarać tę „szczęśliwą trzydziestkę”, bo chyba wyrzucić na bruk nie można. Niesłychane, że osoby, które wybieramy żeby nas broniły i wspomagały, mają zero empatii politycznej, mają nas w nosie, a i gdzie indziej. Co za podła bezmyślność. Może ich trzepnąć po kieszeni. Nie chcę się składać na pensje wrednych, bezmyślnych egoistów. A jak usłyszałam o powodach nieobecności tych pseudo-posłów, to zrobiło mi się niedobrze, choć zachichotałam i mówiłam na głos do siebie, że to niemożliwe. Dziesiątki tysięcy Polaków demonstrują a 30 daje d…i ośmiesza opozycję. Życzę wszystkim cierpliwości i zdrowia. Idą Święta, wybaczcie aspołecznym tumanom, mnie też, bo nie potrafię i ani mi się śni nauczyć tolerancji wobec kogoś kto szkodzi demokracji.

Ad rem. Sprawa prezentów jeszcze otwarta. Zawsze dobrze jest kupić książkę, ale o tym co interesuje prezentobiorcę, a nie nas. Tu polecam mój Autowywiad pod tytułem

 „Selfie / Autoportret”, który opowiada o mnie i moim długim, zabawnym życiu, więc nadaje się dla wszystkich dorosłych. Moja Teściowa lat 99,5 o której sporo napisałam w książce i w części fotograficznej pt.” Instagram”, pamięta wszystko o czym piszę i książka jej się podoba. Podoba się też mężczyznom, bo traktuję ich obiektywnie i  łaskawie, a kobiety twierdzą, że miały identyczne dzieciństwo jak moje, choć niektóre są młodsze o 20 lat. Jest biografią z nutą historii i sztuki, na tle mojego, jakże bogatego i skomplikowanego życia uczuciowego. Jedna Pani podeszła do mnie na ulicy i powiedziała, że usiadła po kolacji na chwilkę, przejrzeć Selfie i skończyła o 4 rano. „Samochwała w kącie stała” to ja. Ta autoreklama jest usprawiedliwiona, bo to mój blog adresowany do znanych i nieznanych przyjaciół, którzy na wszystkich spotkaniach pytają, co napisałam nowego. I to jest odpowiedź.

Poza książką na prezent zawsze sprawdzają się eleganckie płyny do kąpieli i pod prysznic, duże, ładne świece niekoniecznie zapachowe i słodycze, ale powyżej tabliczki czekolady. Można kupić skórzany portfelik na wizytówki, czy bon prezentowy do Spa, nawet dziennego, albo prenumeratę ulubionego tabloidu, albo butelkę szampana, który się wkrótce przyda każdemu.

Perfumy tylko jeśli wiemy jakie. Krawat tylko jeśli dobrze znamy gust krawatobiorcy.

Nie dajemy gotówki. To straszny obciach, świadczący o lekceważeniu i braku inteligencji.

Mikołaj to nie listonosz z rentą. Ja nie wyjeżdżam, bo strach przed tłumami. Zostaję w Wilanowie, który opustoszeje i żadna hulajnoga mnie nie przejedzie, bo „warszawiacy” pojadą do rodzin na wieś po słoiki. Wesołych Świąt z odrobiną ruchu, wręcz z wycieczkami rowerowymi.

 

 

Przykro nam, ale dodawanie komentarzy jest zablokowane