Epidemia

23 kwietnia, 2018 Hanna Bakuła Bez kategorii 0 komentarze

Ponieważ nadal uważam, że broda nie zdobi i nie jest sexy, walczę dalej o nie zasłanianie twarzy i nie chowanie się za zarostem. Zaznaczam, że broda mi nie grozi i nie groziła nikomu w mojej rodzinie. Niechęć do brody mam ze względów higienicznych i estetycznych, które są oczywiste i o dziwo zgadza się ze mną 9/10 pytanych koleżanek, w różnym wieku . To trochę  jak z głosowaniem na PiS. Nikt nie głosował a wygrali i dają popalić. Skoro dziewczynom i kobietom nie podobają się brody, to dlaczego ma je obecnie, prawie każdy facet, bez względu na orientację seksualną? Zastanawiam się.  Pewne jest, że: Broda postarza minimum o 10 lat, zbiera kurz, zarazki i zanieczyszczenia, oraz wchłania, niestety wszystkie zapachy. Charakteryzację filmową i teatralną „na staruszka” rozpoczyna się od dolepiania brody i wąsów, do tego  okulary i dziadzia, palce lizać. Oczywiście, że broda raczej bywa siwa i wiedzą o tym faceci 50+, którzy zapuszczają sobie na twarzy świętego Mikołaja, choć czasami nie mają siwych włosów na głowie. To samobójcy estetyczni. Moi koledzy wyglądają jak reklama Coca-Coli w Boże Narodzenie i twierdzą, że to podnieca ich partnerki. Od partnerek wiem ,że nie znoszą pachnących jak browary i popielniczki facetów. Brody bywają zadbane i wtedy są znośne, ale to raczej  pomysł gejowski w skład którego wchodzi farbowanie bródek i bród na wyraźne kolory, ale też robią sobie balejaże i wyglądają jak  z filmu Akademia Pana Kleksa albo rewolucjoniści straceni na warszawskiej Cytadeli. Czasem przypominają Rasputina, Iwana Groźnego i Marksa. Brody nosi się różnej długości. Oszczędni i lenie mają dłuższe i nie zadbane, przypominające szare mopy. Metroseksualne gogusie czeszą  brody specjalnymi grzebykami i ciągle się po nich gładzą z wyraźną rozkoszą.  Jeden brodacz, którego wyrastające z własnej twarzy włosy ogromnie cieszyły, choć szpeciły bardzo, usiłował wmówić mi, że wszyscy starożytni Grecy nosili brody. Nie po to skończyłam ASP i miałam wykłady z historii sztuki greckiej, żeby tego słuchać. Pomógł wuj Googiel i wyszło na moje. W Grecji brody nosili starcy i mędrcy. Młodzi grecy golili się bardzo starannie muszlami i nożami z brązu. podobnie było w Rzymie. Upadł ostatni argument mojego brodacza. Za to ja wspominałam zmierzwione brody Prasłowian i naszych królów, którzy nie mieli się czym golić, poza tym w lasach i tak nie było się przed kim popisywać. Brody bizantyjskie i zachodnio- europejskie były bardzo zadbane i trefione, czyli fryzowane i zakręcane, przy pomocy białka kurzego i piwa. Czytałam o tym. Myślę, że  najeżony brodacz wzbudzał szacunek i nie był zniewieściały, jak błazny dworskie, choć Stańczyk brodę ma, ale był malowany w XIX wieku, gdy broda była oznaką męskości wśród państwa i chłopstwa. Że niby, takie widoczne świadectwo testosteronu, bo kobiety z brodą zdarzały się nieczęsto, acz i owszem, nawet są ich portrety z niemowlęciem przy piersi. Cieszyły się szacunkiem, bo to jednak dwa w jednym, acz chodziły w sukniach, jak śpiewak z konkursu Eurowizji. I może ostatni argument przeciw porastania sierścią. Byli jeszcze zarośnięci, niedomyci hippisi, traperzy i koniokrady z filmów amerykańskich. Szeryf natomiast, zawsze ogolony.

Koleżanki mające brodatych partnerów mają podrapane i zaczerwienione, pod makijażem, twarze, bo broda drapie i powoduje wysypki, jeśli wciera się w nas brodacz. Nic o tym nie wiem, bo nie próbowałam, jako zwolenniczka klasycznego kanonu piękna, wychowana

w nieowłosionej na twarzy rodzinie.

 

Placuszki na deser

Jabłka i gruszki po delikatnym usunięciu ogryzka kroimy w plastry, które przekrawamy na pół. Na patelnię z olejem kładziemy łyżką gęste ciasto naleśnikowe wymieszane z odrobiną sody i piwem. Na to po pół plasterka gruszki i jabłka, oraz kilka żurawin suszonych. Przykrywamy taką samą warstwą ciasta i smażymy na średnim ogniu aż się zrumienią z obu stron. Podajemy posypane cukrem pudrem, ale mogą być z kulką lodów.

Przykro nam, ale dodawanie komentarzy jest zablokowane