Staruszkowie na out!

06 września, 2021 Hanna Bakuła Bez kategorii 0 komentarze

Nadeszły czasy komputerowe, pozwalające na pozbycie się niepotrzebnych pracowników i nie kumatych, zwykle starszych klientów. Żeby przetrwać te wirtualne pułapki trzeba przede wszystkim mieć komputer.

Najlepiej kupić go online, a do tego trzeba mieć Internet i pieniądze. Ale nie każdy ma i jedno i drugie, a jak nawet wnuki kupią, to nie bardzo wychodzi dziadkowi tułanie się od wirtualnego Annasza do Kajfasza (sprawdzić w necie). Zakłada się, że każdy obywatel ma laptopa, swoją domenę, konto, whats upa, instagram, google itp. Oczywiście, bogatsi renciści mają to w swoich apple watchach i obsługują na nich konta bankowe, sprawdzając, czy przyszła 13 emerytura, bo czas wymienić sprzęt. Moja bardzo obeznana technicznie asystentka, cicho jęczy, bo nie daje sobie rady ze zgłoszeniem online, mojej szkody komunikacyjnej a informacja telefoniczna o szkodach jest czynna do 18???.

Próbowałam sama zgłosić otarcie o słupek online na I-phonie, bo jestem ambitna. Najpierw dowiedziałam się, że rozmowa jest nagrywana i jak mi się nie podoba, to mam się rozłączyć i mogę jeździć z porysowanym błotnikiem. Więc kliknęłam, że mi się podoba. Trochę muzyki, jak w amerykańskiej windzie. Gdybym chciała zgłosić po angielsku, to wtedy powinnam kliknąć 1, ale nie chciałam. Muzyka. Gdybym chciała dowiedzieć się jak przetwarzane są moje dane, to powinnam wcisnąć 9, ale nie byłam ciekawa. Muzyka. Potem miałam do wyboru 20 opcji ubezpieczeń. Wybrałam szkodę komunikacyjną, rezygnując z ubezpieczenia domu i zdrowotnego, od pożaru wybierz 5, od kataklizmu wybierz -7, albo czekaj na zgłoszenie się Konsultanta. Muzyka. Zapachniało Wolandem (Mistrz i Małgorzata). Dużo muzyki. Rozmawiałam z Nim, jak z Królową Angielską, więc się trochę odoficjalnił. Przyjął zgłoszenie i kazał czekać na wiadomość. Byłam dumna, ale jak przyszło coś składające się z dwumetrowego ciągu cyfr i liter zaprosiłam moją wybitną asystentkę cyfrową, panią Beatę lat 40, czyli w wieku komputerowo – produkcyjnym. Okazało się, że musimy zrobić zdjęcia auta z 4 stron, potem miejsc zarysowanych, oraz licznika. Było już ciemno, więc fotografowałyśmy w garażu. W tym celu użyłyśmy najnowszego modelu I-phona,  na który oczywiście renciści mają zniżkę. Potem pani Beata wypełniła sto punktów i teraz czekamy na wycenę. Przy okazji opowiedziała o otwieraniu sobie Konta Pacjenta, przy której to prostej operacji spędziła 2 godziny, wyjąc ze złości.

Następnym razem założy mi, bo już wyczaiła sprawę i jest kumata. Staram się być nowoczesna, również w blogu, ale kumata nie jestem. Dlaczego posiadanie komputera i adresu mailowego staje się obowiązkowe? Nauka online?? Trójka dzieci, jeden stary comp (!!!), które z nich ma się uczyć? A kto powiedział, że każda rodzina musi mieć Internet? Babcia Zosia, lat 85, renta 1600, słaby wzrok i nogi. Jak ma ogarnąć konto na które przychodzi renta, skoro właśnie zamknięto jej filię banku obok? Może powinna sobie kupić Smartphona i założyć konto online? Zawsze są kłopoty ze staruszkami – myśli urzędniczka w banku, której jakaś 50 letnia babina zakłóca jedzenie buły. Panna  zakłada, że nigdy nie będzie miała 50 lat. Oby się myliła. A może założyć dla  ludzi nie mających komputera punkty gdzie załatwić sprawę pomogą mili  urzędnicy? To jest naprawdę rozwiązanie. Ktoś nam pomaga kupić bilet na pociąg, zamówić zakupy, wystąpić o rozwód.  Znajomi przysyłają mi maile na telefon i są rozczarowani, że od razu nie odpowiadam. Czy to jakiś obowiązek cały czas sprawdzać komórkę? A może mam ją cały czas mieć w staniku, żeby nie musieć do niej dobiegać, przez całe mieszkanie, gdy ktoś dzwoni po nic? Znam poważne, znane osoby, które celowo nie mają komórki i maila. Piszą książki ręcznie i obywają się bez selfie.

 Koniec naszego świata trwa od 11 września 2001 (sprawdzić w necie). Od tego się wszystko zaczęło, również szaleństwo- online, żeby mieć o nas jak najwięcej informacji.

 

Przykro nam, ale dodawanie komentarzy jest zablokowane