Własne Muzeum

06 września, 2022 Hanna Bakuła Bez kategorii 0 komentarze

Bardzo rzadko piszę o tym co robię, bo nie lubię o tym mówić przed połową realizacji, ani nawet po skończeniu projektu. Fajnie, że teraz nawet usmażenie jajecznicy jest projektem.

Ad Rem. Raczej zadaję pytania, stąd sporo wiem o ludziach. Dlatego czekając na otwarcie mojej autorskiej galerii, filii Muzeum w Prudniku, nic nie mówiłam żeby nie zapeszyć. No i udało się . Załączam plakat i zapraszam serdecznie.

Wszyscy pytają dlaczego Prudnik i gdzie to. Nie chce mi się rozpisywać, ale odpowiadam. Prudnik leży na granicy Polsko- Czeskiej i jest pięknym miasteczkiem, słynącym z fabryk tekstylnych produkujących żakardowe (sprawdzić w Necie) obrusy, serwetki i eksportowe ściereczki, wszystko z lnu. Oraz z fabryki ręczników i wyrobów frotte. Przyszło nowe i po fabrykach. Ale zostały cudne XIX wieczne kamienice i zabytkowy rynek, koło którego powstała moja Autorska Galeria Hanny Bakuły – No Ba. Moje obrazy są w Muzeum w Prudniku ponad 25 lat i jest stała ekspozycja, ale obrazy duże, a miejsca mało. Są to moje prace z lat  1970- 1980. Czyli sprzed wyjazdu do Stanów w tym kilka z Dyplomu na ASP.  

Duże, olejne akty, pastele, akwarele, oraz rzeźby ceramiczne. Ostatnio były wystawiane w pięknym pałacu barokowym w Czechach, bo czekały na nowe miejsce. Potem tam uwięziła je pandemia, ale już są w Polsce.

Zaczęło się od poznania Pani Dyrektor Muzeum w Prudniku na mojej wystawie w Katowicach i z zaproszenia mnie do współpracy. Obrazy tak się podobały, że podarowałam je Muzeum, pod warunkiem, że będzie stała ekspozycja. Są to duże formaty, których nie chciałam sprzedać, a nie miałam gdzie przechować. Potem dodałam jeszcze kilka prac i powstała kolekcja kilkudziesięciu obrazów i kilku rzeźb, zrobionych w tym samym czasie. Posiadanie  własnej galerii, będącej filią państwowego Muzeum, daje gwarancję stałego dostępu moich fanów do obrazów i ich przetrwanie.  No i mało kto ma swoje prawdziwe Muzeum.  Z tego co wiem na pewno, to Beksiński, Starowieyski, Witkacy no i ja, w ramach emancypacji. Serdecznie zapraszam do Prudnika na Rynek 10 września 2022 o 17:00.

Bardzo dziękuję wszystkim, którzy wspólnymi siłami sprawili mi taki prezent.

 

 

Przykro nam, ale dodawanie komentarzy jest zablokowane